To był niesamowity sylwester, dokładnie o 12 w nocy zaświeciła nam zorza nad Tromso, równolegle z pokazem fajerwerków. Cały wyjazd był wyjątkowy bo jest wiele mitów na temat tego kierunku, które udało nam się obalić. Jak się okazuje nie taka straszna ta noc polarna. Przez ponad tydzień nie widzieliśmy słońca i zdecydowanie nikt nie dostał depresji. Norwegia jest niesamowita, a jej północna część w czasie nocy polarnej, to prawdziwie księżycowy krajobraz. Dzięki ciepłym prądom morskim klimat nie jest przesadnie mroźny, a jednocześnie nie brakuje pięknego śnieżnego krajobrazu. Białe zbocza gór schodzących prosto do wody, oświetlone światłem księżyca są wyjątkowo fotogeniczne. Dzięki dla całej ekipy, która spisała się na medal, nie tylko pod względem fotograficznym ale również kulinarnym, bo tym razem gotowaliśmy sami i było pysznie!