Wyprawa fotograficzna do Nowej Zelandii
26.01 – 10.02.2019
Plan wyprawy
Dzień I,II – Warszawa – Auckland
Z Warszawy wylatujemy ok. godziny 10.00 i lecimy przez Kopenhagę i Singapur do Auckland, gdzie lądujemy przed północą drugiego dnia. Kwaterujemy się w hotelu i odsypiamy podróż.
Cena biletu w obie strony ok. 5000zł.
Dzień III – Auckland – Matamata
O godzinie 12.00 ruszamy z lotniska do miejscowości Matamata, słynącej z Hobbitonu, czyli miejsca, w którym kręcono słynne filmy fantasy Władca Pierścieni i Hobbit. Po drodze zapewne wielokrotnie zatrzymamy się na zdjęcia krajobrazowe i zjemy szybki lunch. Na miejscu powinniśmy być ok. godziny 16.00.
Eksploracja Hobbiton’u zajmie nam ok. dwóch godzin i da wiele świetnych okazji do zrobienia zdjęć, wyglądających jak kadry filmu fantasy. Przewodnik opowie sporo ciekawostek związanych z tajnikami kręcenia filmów, a na koniec wypijemy Hobbitowe piwko w filmowych wnętrzach domu Frodo. Cena trakcji 80 NZD
Dzień IV – Matamata – Waiotapu – Taupo
Po śniadaniu ruszymy w stronę Wai-o-Tapu. Zanim jednak tam dotrzemy, zajrzymy do Paradise Valley Springs, gdzie dotkniemy dzikiej natury. Będzie można pobawić się z małymi lwiątkami, sfotografować kangury, a wszystko to w pięknych ogrodach, nie mających nic wspólnego z ZOO. Cena atrakcji 30NZD
Do pobliskiego Waiotapu dotrzemy w ciągu godziny. Na miejscu znajdziemy gejzery i wody geotermalne. Niesamowite kolory i unosząca się para sprawiają, że zdjęcia bez postprodukcji wyglądają obłędnie. Według Trip Advisor’a jest to jedno z 20 najbardziej surrealistycznych miejsc na świecie. Na miejscu spędzimy ok. 2h, po czym udamy się do pobliskiej miejscowości Taupo na nocleg
Dzień V – Taupo – Tongario – Wanganui
Tego dnia zafundujemy sobie 20km spacer po górach. Udamy się do Parku Narodowego Tongariro, gdzie kręcono sceny Władcy pierścieni. Krajobraz w górach jest bardzo surowy, “księżycowy” i wystąpił w filmie jako słynny “Mordor”. Po drodze zajrzymy do krateru wulkanu, i sfotografujemy kolorowe jeziora.
Tego dnia trzeba wyposażyć się w wygodne buty, zapas jedzenia i wody. Po drodze nie ma typowych schronisk, a długa trasa i zmieniająca się pogoda może dać się we znaki.
Dzień VI – Wanganui – Wellington – Picton
Po męczącym trekking’u, czeka nas dzień spędzony w samochodzie z przystankami na zdjęcia krajobrazów. Po śniadaniu ruszymy w stronę stolicy Nowej Zelandii – Wellington. Stamtąd promem przeprawimy się na wyspę południową. Rejs zajmie ok. 3 godzin i moment wpływania w fiordy wyspy południowej powinien wypaść w okolicach zachodu słońca. Dzięki temu będziemy mieli kolejne okazje do złapania niesamowitych ujęć.
Zaraz po przeprawieniu się przez cieśninę Cooka, wylądujemy w Picton gdzie spędzimy noc.
Dzień VII – Picton – Abel Tasman Park Wharariki Beach
Pierwszym przystankiem tego dnia będzie miejscowość Motueka, gdzie chętni będą mogli polatać samolotem akrobacyjnym i samodzielnie pod okiem zawodowego pilota kręcić na niebie beczki, korkociągi i wiele innych. Dla osób lubiących adrenalinę polecam tą atrakcję w 100%. Nigdzie na świecie nie spotkałem czegoś takiego, a wrażenia po własnoręcznie wyknanej akrobacji są nie do opisania.
Następnie ruszymy w stronę Parku Narodowego Abel Tasman, gdzie wypożyczymy kajaki, na których zwiedzimy piękne dzikie plaże i jaskinie (miejscowe małe foki, chętnie pozują do zdjęć). Na noc udamy się w stronę jednej z najpiękniejszych plaż NZ – Wharariki Beach.
Dzień VIII – Wharariki Beach – Franz Josef Glacier
Tego dnia ruszymy z naszej plaży na południe wyspy w stronę lodowca. Trasa z przystankami na zdjęcia i odpoczynek zajmie nam praktycznie cały dzień. Do lodowca powinniśmy dotrzeć przed zachodem słońca, dzięki czemu będziemy mieli okazję na zrobienie pięknych zdjęć z odbiciem lodowca w pobliskim jeziorze.
Wieczór spędzimy na oglądaniu zdjęć lub wyjściu do pubu.
Dzień IX – Franz Josef – Wanaka
Pierwszą część dnia spędzimy na lodowcu i w jego okolicach. W zależności od tego na co będziemy mieli chęć możemy pospacerować pod lodowcem, polecieć helikopterem na lodowiec i powspinać się po nim, lub eksplorować lodowe jaskinie.
Ok. godziny 16nastej musimy wyruszyć w stronę miejscowości Wanaka. Po drodze zatrzymamy się na chill nad Blue Polls. Będzie można się wykąpać i poleżeć na niestety kamienistej plaży ;)
Wieczorem zakwaterujemy się w Wanaka.
Dzień X – Wanaka
To będzie luźny dzień, który w całości spędzimy w miejscowości Wanaka, nad jednym z najpiękniejszych jezior Nowej Zelandii. Jeśli ktoś będzie rządny wrażeń, to warto wybrać się na canyoning. Polega on na tym, że uzbrojeni w piankę, kaski i liny schodzimy w dół wąwozem, w którym płynie rwąca rzeka. Są skoki do wody, zjeżdżanie po linie kilkadziesiąt metrów w dół po wodospadzie i podobne historie.
Dla tych, którzy nie mają ochoty na ekstremalne sporty, proponuję objazdówkę w koło jeziora, w poszukiwaniu wyjątkowych kadrów, chill na plaży lub zakupy w mieście.
Dzień XI – Wanaka – Queenstown – Te Anau
Z Wanaka wyjedziemy ok. godziny 9 rano i udamy się do światowej stolicy sportów ekstremalnych – Queenstown. Tutaj można spróbować wszystkiego – skoki znacznie ciekawsze niż bungee, super szybkie motorówki i wiele innych. Dla chętnych przeznaczymy kilka godzin na podniesienie adrenaliny. Reszta grupy w tym czasie zapewne chętnie pokręci się po urokliwym miasteczku.
Po obiedzie ruszymy w stronę Te Anau ostatniego miasteczka przed Milord Sound.
Dzień XII – Te Anau – Milford Sound
Milford Sound to prawdopodobnie najbardziej magiczne miejsce w Nowej Zelandii. Sam dojazd do zatoki, zapiera dech w piersiach. Na tej trasie zrobimy masę zdjęć, spotkamy papugi, które demolują samochody (uwielbiają wyrywać uszczelki z szyb) i miniemy ogromna ilość wodospadów.
Do zatoki musimy dotrzeć przed godziną 15.00. Na miejscu wsiądziemy na statek i udamy się w rejs po fjodrach z noclegiem na statku. Zatokę Milforda trzeba oglądać z wody, a nocując na statku będziemy mieli okazję do zdjęć o wschodzie i zachodzie słońca. Koszt 310NZD
Dzień XIII – Milford Sound – Slope Point – Moeraki
Dzień XIV – Moeraki – Christchurch
Wschód słońca spędzimy na plaży gdzie znajdziemy jedyne w swoim rodzaju okrągłe głazy. Naukowcy do dziś nie są pewni jak powstały, ale niewątpliwie będą idealnym tematem do zdjęć przy pięknym świetle wschodzącego słońca.
Po plenerze na plaży, zjemy śniadanie i ruszymy do Christchurch.
Dzień XV, XVI – Christchurch – Warszawa
Do Sydney dolecimy o godzinie 20:05 i mamy 1h przesiadkę. O 21:45 wylecimy do Dubaju, tam przesiadka 3h i wylot do Warszawy. Na lotnisku Chopina lądujemy o godzinie 8:25, 16 dnia naszej wyprawy.
Cena 16 – dniowego wyjazdu wraz z opieką fotograficzną wynosi 10.500zł, dla stałych klientów przewidujemy rabaty:
- 200 zł dla byłych kursantów
- 400 zł dla osób, które były już z nami na wyjeździe
Cena obejmuje:
- zakwaterowanie 13 noclegów
- transport busem 8 osobowym
- ubezpieczenie
- opłaty za Turystyczny Fundusz Gwarancyjny
- opiekę przewodnika / fotografa
Cena nie obejmuje:
- biletu lotniczego ok. 5000zł
- wydatków osobistych – wedle uznania
- kosztów wyżywienia – od 30 NZD dziennie
- biletów wstępu – 600 NZD (Hobbiton, Paradise Valley Springs, Gejzery, Kajaki, Rejs po Milford Sound z noclegiem na statku). Zawarte w cenie 600 NZD atrakcje to naszym zdaniem absolutne “must see”. Jednak poza rejsem (300 NZD), z każdej innej atrakcji można zrezygnować. Jednocześnie jeśli ktoś zechce polatać samolotem akrobacyjnym, pozwiedzać helikopterem, czy skorzystać z dziesiątek innych atrakcji, to nie ma chyba górnej granicy budżetu, który można wydać w Nowej Zelandii.
Czy cena jest atrakcyjna?
Najlepiej ocenić to samemu porównując naszą ofertę z konkurencyjnymi. Chcielibyśmy jednak zwrócić uwagę na kilka aspektów, które warto wziąć pod uwagę przy porównaniach:
- ilość noclegów
- standard hoteli i transferu
- wielkość grup
- opieka fotograficzna
- doświadczenie w organizacji podobnych wyjazdów
- zakres świadczeń wchodzących w cenę wycieczki
- legalność działania organizatora
EWENTUALNE ZMIANY PROGRAMOWE
Ewentualne decyzje o zmianach podejmuje organizator w sytuacjach szczególnych. Nowa Zelandia potrafi płatać figle pogodowe i jeśli okaże się, że wyjście w góry może być niebezpieczne to będziemy zastępowali je inną atrakcją.
SPOTKANIE PO WYPRAWIE
Tradycyjnie już, kilka tygodni po powrocie do Polski zorganizujemy spotkanie, na którym podzielimy się wrażeniami, zdjęciami i Popracujemy nad selekcją materiału i post produkcją.
WYŻYWIENIE
Jedzenie to chyba najsłabszy punkt tego kraju. Jada się tam głównie burgery z mięsem z baraniny, frytkami i majonezem – jest bardzo po Amerykańsku. My śniadania będziemy jedli w miejscowych piekarniach (bułka, croissant, kawa, ciacho), a obiady w formie grilla, którego sami sobie zrobimy w pięknym plenerze, albo w restauracji.
OBSŁUGA, ORGANIZACJA, ODPOWIEDZIALNOŚĆ
- Jakub Cegielski z QBEK STUDIO organizator / przewodnik / fotograf. Nową Zelandię zjechał wzdłuż i wszerz. Układając program wybrał absolutnie najciekawsze zakątki tego kraju.
PRZYDATNE INFORMACJE
- W Nowej Zelandii obowiązuje waluta dolara nowozelandzkiego, który kosztuje ok. 3zł
- Ludzie są bardzo przyjaźni i kulturalni, chętni do pomocy.
- Nowa Zelandia to kraj, w którym podobnie jak w Polsce występują 4 pory roku, tylko w odwrotnej kolejności (w lutym będziemy mieli środek lata). Temperatury są również podobne jak w Polsce, chociaż jak to na wyspie potrafi popadać. Ponieważ będziemy poruszali się częściowo w górach, należy zabrać coś ciepłego.
- Mimo, że Nowa Zelandia leży bardzo blisko Australii, to nie ma tam ani jednego niebezpiecznego zwierzaka. Pod tym względem jest jeszcze bezpieczniej niż w Polsce.
- Poza letnimi ubraniami sugerujemy zabrać: wygodne obuwie do wycieczek górskich, latarkę na czoło, czapkę, coś chroniącego od wiatru, aviomarin.
Większość uczestników naszych wypraw to początkujący fotografowie, którzy odbyli podstawowy kurs fotografii w QBEK STUDIO, ale nie tylko. Czasami jeżdżą z nami osoby bardziej zaawansowane lub zupełnie „zielone” w temacie fotografii. Zdarzają się również osoby nie zainteresowane fotografią, które preferują intensywny wypoczynek, nastawiony na odkrywanie niesamowitych miejsc, w małej, zgranej grupie ludzi. Priorytetem jednak pozostaje fotografia, więc z chętnymi wstajemy na wschód słońca i staramy się dać każdemu komfort podczas fotografowania w postaci dużej ilości wolnego czasu. Przedział wiekowy uczestników jest bardzo szeroki. O ile w większości jeżdżą z nami osoby w wieku 30-50 lat, to na każdym wyjeździe mamy osoby zarówno młodsze, jak i starsze.
Nowa Zelandia to najbardziej zróżnicowany kraj w jakim byłem. Zielone łąki, kolorowe gejzery, niebieskie lodowce, piaszczyste plaże – prawdziwe bogactwo różnorodnych krajobrazów. Miejsce idealne dla osób poszukujących bliskiego kontaktu z naturą. Jeśli jednak ktoś lubi oglądać miasta, zabytkowe kościoły, szuka bogactwa kulturowego, to zdecydowanie nie jest to kierunek dla niego.
Aby zgłosić chęć uczestnictwa w wyprawie należy poinformować nas o tym korzystając z formularza w menu KONTAKT lub mailem na adres: info@kursfotografii.com
Relacje z poprzednich wypraw
Wrócili z czarnego lądu. – cali i zdrowi!
Wróciliśmy z drugiej wyprawy fotograficznej do Maroka. Przejechaliśmy ok. 2500km uwieczniając południową część tego kraju. Przedzieraliśmy się przez zatłoczone miasta, suche pustynie i malownicze wybrzeża. Całość ekspedycji trwała 11 dni. W tym czasie udało nam się...
Wróciliśmy z wyprawy fotograficznej do Maroka!
20 kwietnia wróciliśmy z wyprawy fotograficznej do Maroka, o której pisałem tutaj. W Maroku spędziliśmy dziesięć dni, w dziesięcioosobowej ekipie i przywieźliśmy dziesiątki świetnych zdjęć. Chyba śmiało możemy powiedzieć, że wyjazd był naprawdę udany! Bardzo dziękuję...